Black Diamond Ultra Distance Trekking Pole
Oferta kijków trekingowych, do Nordic Walking i tych specjalnie zaprojektowanych do biegów ultra jest bardzo szeroka. Po przeglądnięciu rynku, i wzięciu pod uwagę interesujących mnie parametrów, mój wybór padł na Black Diamond Ultra Distance Trekking Pole. Wersja na 2015 ma nazwę DISTANCE CARBON Z TREKKING POLES.
Dlaczego Black Diamond?
Firma ta od lat w dziedzinie kijków trekingowych wiedzie prym. Szeroki wachlarz ich produktów powoduje iż każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście inni producenci również nie śpią i ich produkty są coraz bardziej dopracowane. Specjalnie nie wspominam tutaj o producentach kijków do Nordic Walking ponieważ to zupełnie inna bajka i testy takiego sprzętu pozostawiam osobom, które uprawiają tą dyscyplinę. Ja osobiście uważam, że kije do NW nie nadają się na biegi ultra.
Wieloletnie testy produktów Black Diamond upewniły mnie – jakość kosztuje. Contour Elliptic i Alpine Carbon Solo przemierzyły ze mną wszystkie pasma gór Polski. Masakrowałem je w Tatrach i Alpach. Do dziś są praktycznie jak nowe. Właśnie dlatego kolejnego modelu szukałem właśnie u sprawdzonego producenta.
Black Diamond przygotował w swojej ofercie trzy modele kijków dla biegaczy Ultra:
1. Distance Trekking Pole [$99.95] 2. Distance Cork Trekking Pole [$119.95] 3. Ultra Distance Trekking Pole [$159.95]
Update: Nowa wersja kijów nazywa się DISTANCE CARBON Z TREKKING POLES
Po przejrzeniu kilku recenzji, zapoznaniu się dokładnie ze specyfikacją wszystkich modeli wybór padł na Black Diamond Ultra Distance Trekking Pole. Dzięki promocji, i kuponom rabatowym, kije kosztowały mnie 99$ więc nawet nie było się nad czym zastanawiać.
Dane techniczne
- Waga - [100 cm] 280 g, [110 cm] 285 g, [120 cm] 290 g, [130 cm] 295 g
- Długość po złożeniu - [100 cm] 33.5 cm, [110 cm] 36.5 cm, [120 cm] 40 cm, [130 cm] 43.5 cm
- Materiał - włókno węglowe, pianka PVA
- Cena - 539 PLN 159.99 $
Co w komplecie?
Kijki zapakowane są w poręczną siatkę, wyposażoną z obu stron w uchwyty do powieszenia lub po prostu łatwiejszego wyciągania. Dodatkowo dostajemy wieszak na kije oraz komplet końcówek z węglików spiekanych. Standardowo na kijkach założone są gumowe końcówki. W opakowaniu również jest kieszonka gdzie można schować wspomniane końcówki. Oczywiście również instrukcja.
Budowa
Black Diamond Ultra Distance Trekking Pole są trzy częściowymi kijkami wykonanymi z włókna węglowego. Dzięki temu ich waga jest naprawdę bardzo niska, od 280 g do 295 g w zależności od długości. W „koszykach” wycięto otwór, który służy jako blokada zapobiegająca rozkładaniu się kijków.
Black Diamond, jako system składania i blokady, wykorzystał dobrze znaną i sprawdzoną technologię Z-POLE. Dzięki temu rozkładanie i składanie kijków jest ekspresowe i bardzo intuicyjne. System ten również posiada dodatkową regulację dodatkowo usztywniającą kije.
Rękojeść
Wykonana z przyjemnej w dotyku, porowatej, pianki PVA rękojeść daje pewny chwyt. Odpowiednio dobrana gęstość nie powoduje nieprzyjemnego uczucia trzymania mokrej gąbki, kiedy się nam spocą ręce. Wydłużonej uchwyt daje dodatkową możliwość zmiany uchwytu, kiedy pokonujemy stromy trawers lub zachodzi potrzeba „skrócenia kijków”.
Paski wykonane są z miękkiego materiału nie powodującego obtarć i w pełni regulowane. Rzepy zastosowane w regulacji nie zaciągają odzieży. Oczywiście jeśli komuś nie przypadną do gustu jest możliwość ich demontażu. Biorąc pod uwagę minimalizm, z jakim zostały zaprojektowane, całość jest bardzo ergonomiczna.
Tip
W zestawie dwa komplety końcówek, które są wkręcane do kijków. Do wyboru mamy gumowe i z węglików spiekanych. Wymienne końcówki to fajny dodatek, ale jedynie dodatek. Ponieważ gumowych końcówek i tak raczej się nie używa, a widiowe końcówki produkcji Black Diamond starczą na całe życie.
Zmiana odbywa się w dość prosty, aczkolwiek wymagający jednak troszkę siły lub kombinerek sposób. Blokada i jednoczesne zapobiegnięcie przed wykręceniem następuje „automatycznie” po kilkukrotnym zazębieniu się falistej linii łączącej końcówki z kijem. Jeśli dojdziecie do wniosku że będziecie używać tylko jednej końcówki lepiej dodatkowo kombinerkami dokręcić o dwa ząbki dalej dla pewności.
Dobranie odpowiedniej długości
Kije nie są regulowane więc należy prawidłowo dobrać rozmiar. Ja, mając 180 cm wzrostu, wybrałem długość 110 cm. Wybrałem taką ponieważ tak jak wspomniałem wcześniej mam inne kije BD, które są regulowane, i używałem długości 110-120 cm w zależności czy podchodziłem czy schodziłem. Jednak polecam dla osób o tym wzroście długość 120 cm (mam stosunkowo długie ręce i używam kijków tylko na bardzo stromych podejściach)
Jak dobrać prawidłowo rozmiar?
Zgodnie z zaleceniami firmy Black Diamond wybrałem dolną granicę. Ponieważ podczas biegania głownie używa się kijków na podejściach.
Przy podejściu ciężar głównie przejmują paski. Ściskanie kijków to dodatkowe przeciążenia i wymuszanie nienaturalnych kątów w nadgarstku.
Podczas zbiegania raczej się z nich nie korzysta. Jednak przy bardzo stromych zejściach długość też okazała się być prawidłowa, ponieważ opierając środek dłoni na górze rękojeści dawały bardzo dobre podparcie. Przy postawieniu kija podczas schodzenia ręka powinna być wyprostowana dając tym samym możliwość dużego jej obciążenia.
Przeznaczenie
Black Diamond Ultra Distance Trekking Pole zostały stworzone z myślą o biegaczach ultra i tutaj sprawdzają się rewelacyjnie. Ich niska waga, szybki system składania i rozkładania oraz niewielkie rozmiary po złożeniu to trzy atuty obok których nie można przejść obojętnie.
Czy nadają się również do trekingu? Tak, oczywiście jeśli idziemy „na lekko”. Włókno węglowe zapewnia o wiele większą sztywność i wytrzymałość w stosunku do kijków aluminiowych, jednak przy bardzo dużym obciążeniu mogą się poddać.
Na wspinaczkę i długie trekingi polecam jednak Alpine Carbon Solo.
Trzyczęściowy kij możemy włożyć do każdego biegowego plecaka a nawet do pasa biodrowego, oczywiście jeśli jest wyposażony w taką możliwość. Idealnie sprawdzają się jako maszt do flagi :)
Testy
Kije zaraz po rozpakowaniu wiozłem ze sobą na treningi, jeszcze w aurze zimowej, w Tatry. W drodze do Doliny Pięciu Stawów Polskich testowałem gumowe końcówki na odcinku do Wodogrzmotów. Z ciekawości zostawiłem je jeszcze na odcinek aż do schroniska. O ile na asfalcie wszystko było tak jak powinno, cicho i przyczepne, o tyle na mokrych kamieniach już było gorzej. Mimo iż guma jest dość miękka nie daje odpowiedniej przyczepności. Przy mocniejszym dociśnięciu po prostu się ślizgała. Po zmianie na końcówki metalowe wszystko było już OK.
Mimo że koszyki kijków nie są zbyt szerokie same kije nie zapadały się głęboko w śnieg. Oczywiście przy bardzo mocnym dociśnięciu przydały by się jednak koszyki zimowe. Tutaj jednak producent nie przewidział takiej możliwości.
Przy szybszym tempie na głębokim śniegu wyszła ich pierwsza zaleta – sztywność. Nawet jak wpadły pomiędzy kamienie, a ja ruszyłem do przodu, duże wygięcie nie spowodowało ich pęknięcia ani odkształcenia.
Kilkukrotne wizyty w Tatrach, przy różnych warunkach pogodowych potwierdziły moje przypuszczenia na temat wytrzymałości i trwałości sprzętu. Jedyne co pozostało po kilkuset kilometrach przebiegniętych po górach to kilka rysek na powłoce lakierniczej.
Kije kupiłem z myślą o Lavaredo Ultra Trail i tam tak naprawdę przeszły swój prawdziwy test bojowy. Miałem je ze sobą od 1 km aż do 119 km. Na początku i końcu biegu służąc jako maszt do flagi. Pozostałe kilometry to na przemian wyjmowanie i składanie kijków. Sporą ilość kilometrów przebiegłem trzymając je w ręku i tutaj waga ma ogromne znaczenie. Na stromych podbiegach i ostrych zbiegach dawały solidne podparcie.
Podczas testów i biegów nie doszło do żadnych uszkodzeń, poza drobnymi rysami. System rozkładania i blokady nie zacinał się, działając szybko i pewnie.
Po użyciu bardzo łatwe w czyszczeniu. Nie mają praktycznie żadnych elementów metalowych więc nie ma co się martwić o ew. rdze. W rękojeści nie wbijał się brud ani pył. Jeśli się pokryły takowym, bardzo łatwo dało się go usunąć.
Podsumowanie
Jak dla mnie naprawdę topowe kije dla ultramaratończyków. Moim zdaniem nie opłaca się wydawać na żadne inne pieniędzy. Owszem nie należą do tanich ale wyznając zasadę „raz a dobrze” lepiej kupić jedne dobre niż dwie pary kijków z których będziemy średnio zadowoleni. Na starcie w Cortinie d’Ampezzo ponad 50% uczestników, korzystająca z kijków, posiadała właśnie ten model. Do tej pory nie znalazłem żadnej wady lub detalu do którego mógł bym się w jakiś sposób przyczepić.
Włókno węglowe jest idealnym materiałem na kije trekingowe. Dla czego? Poza oczywistymi rzeczami takimi jak: niska waga, niewiarygodna sprężystość i sztywność – tłumi drgania. Dlaczego to takie ważne? Bo po kilkudziesięciu kilometrach, lub godzinach, użytkowania daje wyraźnie mniejsze zmęczenie rąk, a w szczególności nadgarstków w stosunku do kijków z aluminium.
Jedyny model kijków na rynku, który naprawdę wart jest swojej ceny.
Komentarze